Marketing internetowy, czyli jak rozbujać firmowe dochody?

W czasach, w których wszystkie marki komunikują, że wyróżnia je innowacyjność oraz kompleksowość usług, grafika reklamowa nieprzerwanie męczy profilami uśmiechniętych ludzi, a copywriterzy twierdzą, że napisano już wszystko, można nadziać się na wątpliwość, czy marketing internetowy to wciąż słuszna i miarodajna opcja.
I jakkolwiek trendy to rodzaj szczytowego momentu sugerującego rozchwytywanie jakiegoś ujęcia przez większość, mocno pożądanego, gdy chodzi o marketing wirusowy, który skupia społeczność na promocji wystarczająco zaskakujących treści. O tyle z czasem niosą one ze sobą ryzyko utraty elementów wyodrębniających i odbijania powszechnie panujących koncepcji czy charakterystyk.
Co można obecnie zaobserwować na wiodących i niszowych stronach internetowych, które odzwierciedlają uprzednio zaistniały nurt uwypuklania walorów marki przy użyciu pokrewnych zwrotów czy jednako brzmiącego języka korzyści.
Trendy a marketing internetowy, czyli, dlaczego należy wykonać zwrot?
A ten jest konieczny, jako że pewien pułap został osiągnięty. Szeroko dostępny content, koncepcja tworzenia przekazu w obrębie stron utrzymują obecnie określony poziom, któremu trzeba, jednak nadać status szablonowości. Co jest bezpośrednim skutkiem spowszednienia i osiągnięcia wyporności danej przestrzeni. A to powinno stanowić sygnał i punkt wyjściowy do tworzenia zupełnie innego typu treści. Tym bardziej że najszybsza droga do rozpoznawalności, a więc...
Marketing wirusowy wynagradza tylko ekstrawagancję
A ponieważ jest kombajnem do generowania zasięgu powinien stanowić wystarczająco przyzwoity powód, aby zmienić założenia projektowe dotyczące stron internetowych lub materiałów zahaczających o promocję.
I o ile aktualnie najbardziej zyskuje influencer marketing oraz content video, to awangardowe wykorzystanie tego ostatniego może zagwarantować marce tzw. one way ticket w trasie na wyżyny popularności. A zasadniczo również przy wsparciu influencerów. Jako że marketing wirusowy w kooperacji z osobami upowszechniającymi działania firm w social mediach wybornie się zazębiają. A ci ostatni mogą z dużym impetem budować viralowy charakter prezentowanych treści.
Jednak, aby powyższe mogło mieć miejsce brand powinien wykazywać pewną bezprecedensowość, wyłamując się z otchłani powszechnie stosowanych koncepcji.
Dlaczego influencer marketing nie znosi przeciętności i jak z impetem wstrzelić się w rynek?
Wszyscy lubimy się pozytywnie zaskakiwać, a tym bardziej być wytwornie lub w wyszukany sposób traktowani. I ponieważ obecnie marketing internetowy buduje jedynie sam przekaz traktujący o tym, jak potrzeby użytkownika są znamienne i istotne. A przy okazji nie idą za tym namacalne czyny, można uznać, że jest to ta właściwa przestrzeń do zaadoptowania. Tudzież uczynienia motywem wybijającym markę z bezbarwnej pospolitości.
I skoro tak, powinna projektantów witryn zachęcić do lekkiej nuty fantazji. Gdyż, nawet jeśli programistycznie, acz przytulnie zaaranżowany: „kącik” wewnątrz strony internetowej, ukazany z pierwszoplanowej perspektywy, jak np. w grach video, stworzony tylko i wyłącznie pod użytkownika nie nosi śladów UX-owej użyteczności, to jednak jest efektowny, nowy i zaskakująco ujmujący, a przez to i wysoce viralowy.
Oczywiście przy założeniu, że potraktujemy potrzeby grupy docelowej jako najważniejsze. A jednocześnie umieścimy je w odpowiednio zarysowanym kontekście, tak jakby były już spełnione. Ewentualnie zupełnie od czapy, acz z głową – jako określoną przestrzeń, w której można, np. wypocząć. Dajmy na to na skraju rąbka 500-metrowej, tropikalnej wyspy pośrodku oceanu. „Klimat”, jak najbardziej zależy od inwencji. Acz zwrot uzyskany z tej wyszukanej reklamy może okazać się całkiem pożyteczny, czyniąc markę wziętą i bardziej niż rozchwytywaną.
A ponieważ nikt nie chce wchodzić w kontakt ani prezentować treści mało lotnych, z którymi nie można się skomunikować. Tym bardziej, gdy ma to być reklama pod influencer marketing, niezupełnie dobrze wypadająca w sytuacji, kiedy jest to ostentacyjny sponsoring.
Warto samemu dać mocny przykład oraz powód, aby tę wdzięczną resztę mógł de facto za nas zrobić marketing wirusowy.
Przeczytaj
również
zobacz wszystkie

Sztuczna inteligencja DALL-E – czy odbierze agencjom kreatywnym Internet?
