Jakie projekty graficzne wyciągają portfel z kieszeni klienta?

Projekty graficzne, podobnie jak przekaz marketingowy ulokowany na stronie WWW mają za zadanie ściągać na siebie oko klienta. A więc zaserwować to niedające się odeprzeć wrażenie, iż tak przedstawiająca się marka ma prawo tytułować się smakoszem danej dziedziny, w oczach odbiorców uchodząc za autorytet.

Gdyż taki jest istotnie cel każdej strony internetowej. A jednym ze sposobów osiągnięcia ów jest postawienie na tworzenie grafiki w określonym: „dress codzie”. Ten, wszakże jest wypadkową identyfikacji wizualnej brandu oraz obranej strategii sprzedażowej.

A ponieważ nie sposób nie odnotować, iż pewne marki przeganiają konkurencję, warto wiedzieć, jakie projekty graficzne skutecznie wabią klientów.

I o ile jest kilka kluczowych zasad, gdy chodzi o tworzenie grafiki, np. odnoszących się do typografii, użytku kolorów, zastosowania zdjęć, czy względem samej kompozycji. Tak są to formuły mieszczące się w standardzie projektowym. A ten z reguły jest dużo bardziej dystyngowany, aniżeli sprytne, angażujące odbiorców chwyty.

I jeśli chcemy mieć więcej do powiedzenia, np. w kwestii posiadanych sklepów internetowych, wizytówek lub Landing Page'y oraz ich konwersji, warto przyswoić sobie kilka poniższych zasad savoir-vivre.

A nie na odwrót. Jako że to częsta, standardowa i niewłaściwa polityka, która: „rozmywa” każdy tworzony w ten sposób koncept.

Właśnie, dlatego, że wyklucza element wzmacniania wizerunku poprzez sugestywne i adekwatnie dobrane zdjęcia. Spójne z zamieszczonym obok tekstem.

I aby zdać sobie z tego sprawę należałoby przywołać inną złotą zasadę.

Zwłaszcza w sytuacji, gdy publikowana treść ma odbiorcy sugerować określoną korzyść lub użyteczność produktu. Gdyż skoro stawiamy taką: „tezę”, to musimy ją udowodnić. Albowiem konwersja w sklepie internetowym, na stronach sprzedażowych i firmowych jest bezlitosna i nie wybacza. A żaden odbiorca nie przekona się do szkicowanego efektu, dopóki go namacalnie nie ujrzy i nie doświadczy.

A ten zawsze jest generowany przez brak umiaru i niekonsekwencję.

Najsilniejszym tego przykładem są nadmiarowe fonty oraz obecność więcej niż czterech kolorów w witrynie. Można, wręcz założyć, że już ten czwarty w niektórych środowiskach projektantów okaże się punktem sporu.

A to, dlatego, że ludzki umysł najmocniej skupia się na trzech odcieniach – dwóch głównych kontrastujących i jednym pobocznym akcentującym w szczególności te pomniejsze sekcje, np. teksty pod nagłówkami niższego rzędu, patrząc z perspektywy SEO.

Znacznie mocniej skupia uwagę. Choćby, dlatego, że internauta jest z reguły przyzwyczajony do pewnych standardów, w jakich organizuje się strony. A ponieważ wyszukana koncepcja uderza w inne struny, co można zaobserwować na przykładzie jednego z naszych projektów: drewart.net.pl, wzniecany jest element zaskoczenia, który nad wyraz dobrze konwertuje. Gdy mamy w zamiarze przyciągać zainteresowaną naszymi usługami społeczność.

Warto, więc przy tworzeniu strony, a mając na względzie chęć pozyskiwania klientów celować w spójne, charakterystyczne i niecodzienne projekty graficzne.